Nikotyna i jej Wpływ na Zdolności Motoryczne Sportowców
Cześć, nie wziąłem ze sobą mikrofonu, ale mam nadzieję, że mimo to będzie słychać. Dzisiaj porozmawiamy o ciekawym temacie – nikotynie i jej wpływie na zdolności motoryczne.
Rozpocznijmy od tego, jak działa nikotyna. Najczęściej spotykana jest w papierosach lub różnych wyrobach nikotynowych, takich jak gumoś, snusy i inne produkty.
Nikotyna jest agonistą receptora acetylocholinowego. Acetylocholina to neuroprzekaźnik odpowiedzialny za naszą kognicję, czas reakcji, skupienie się i zdolności uczenia się. Odpowiada zarówno za zdolności motoryczne, jak i umysłowe.
Co to znaczy, że nikotyna jest agonistą? Oznacza to, że naśladuje acetylocholinę, przyłączając się do receptora acetylocholinowego. W wyniku tego działania dochodzi do uwolnienia takich neuroprzekaźników jak serotonina i dopamina, które wpływają na krótszy czas reakcji, lepszą kontrolę motoryczną, zdolność uczenia się i precyzję.
Sama nikotyna przynosi nam korzyści. Ponadto, nikotyna stymuluje nasz układ współczulny, związany z reakcją „walcz lub uciekaj”. To prowadzi do zmierzenia źrenic, przyspieszenia tętna i zwiększenia ciśnienia krwi, przygotowując nasz organizm do działania.
Sportowcy często używają nikotyny jako ergogenika. Może nie na darmo Wojciech Szczęsny pali papierosy, bo po nich jest zajebistym bramkarzem – szybciej podejmuje decyzje i są one trafne.
Badania na sportowcach sportów walki dotyczące wpływu nikotyny są rzadkie. Jednak znalazłem interesujące badania na łucznikach, gdzie precyzja jest kluczowa. W badaniu wzięły udział dwie grupy łuczników: jedna żuła gumę z nikotyną, a druga nie. Łucznicy spożywający nikotynę wykazali się większą celnością i skutecznością w testach zręcznościowych, osiągając lepsze wyniki niż grupa kontrolna.
Wniosek jest taki, że nikotyna może przynosić korzyści, jeśli zależy nam na większym skupieniu i precyzji. Pytanie, jak będzie to wyglądać w sportach walki i czy nie będzie to zbyt duża stymulacja. Na tę chwilę nie mamy badań naukowych dotyczących sportów walki. Pewnie są tylko fajterzy, którzy jarają szlugi albo żują snusy, w ten sposób przyjmując nikotynę.
To bardzo ciekawy temat. Spotkał mnie z nim Tomek Przeor, który zadał mi pytanie na ten temat. Dlatego przychodzę z tym do Was. Zapraszam do zostawienia komentarzy, chciałbym, żeby tych badań było więcej. Raz w tygodniu będę wrzucał coś ciekawego. Jeśli macie tematy, o których chcielibyście, żebym napisał, śmiało napiszcie – będziemy działać tak, żeby wszyscy byli zadowoleni.
Pozdrawiam z Krakowa. Jutro ostatni dzień treningowy, już mi ręka boli od nagrywania.
Pozdrawiam